Poeci

Szukają światła w mroku istnienia,
dobra w kopalni zła, nienawiści,
piękna w brzydocie, kresu w bezkresie,
słowa w milczeniu, siebie w miłości.

Czarne, samotne kruki cierpienia,
puste w środku, pęknięte w sobie,
kotłują się chcąc dojrzeć słońce,
lecą jak Ikar – giną na starcie.

Bezwolne dzieci własnych emocji,
pióro i papier to tylko przedmioty,
słowa są puste – nie mają mocy,
myśli za płytkie by zrozumieli,
życie za krótkie aby dojrzeli.